Jak większość fotografów, marzę o robieniu reportaży ślubnych w miejscach, które mają swoją renomę. Jednym z takich miejsc są Przepitki i Przekąski - cudowne, kameralne miejsce pod Warszawą. Zachwyca swoją intymnością i klasą. Kojarzy mi się z sielskimi garden party, które popularne są np: we Włoszech. Czujemy się tam jak w domu, a nie jak na sali weselnej - i to jest największa siła tego miejsca. Gdy okazało się, że Kinga i Tomek właśnie tam zamierzają zrobić swoje wesele byłam przeszczęśliwa!
Kinga i Tomek zdecydowali się również na przygotowania ślubne w Przepitkach. Z perspektywy fotografa uważam, że takie rozwiązanie jest najlepsze nie tylko dla mnie ale także dla Pary! Sami zresztą zobaczcie jakiej spójności nabiera reportaż gdy przygotowania odbywają się w jednym miejscu, a nie jak to czasem bywa, w dwóch osobnych domach. To ułatwienie nie tylko logistyczne ale także ogromnie wpływa na estetykę i efekt końcowy Waszych ślubnych zdjęć.
Wesele Kingi i Tomka zapamiętam na długo, przede wszystkim dlatego, że to naprawdę wspaniała para, ale także ze względu na ich podejście do dnia ślubu. Od samego rana uśmiechy nie schodziły im z twarzy i robili wszystko by do tego dnia podejść z jak największym luzem. Na wesele zaprosili tylko najbliższe osoby co było wyczuwalne bo atmosfera była niezwykle rodzinna i swobodna. Myślę, że takie podejście to najlepsze co możecie dla siebie zrobić w ten i tak już zwariowany dzień! Puśćcie kontrolę, będzie co ma być i skupcie się na tym, że ostatecznie tu chodzi tylko i wyłącznie o…miłość.
Miejsce: Przepitki i Przekąski
Dekoracje: Olha Melnychuk
Suknia ślubna: Mia Lavi
Makijaż i włosy: Karolina Szubert/Marlena Skórczyk
DJ: Dj Mess